Miałem okazję wczoraj wskoczyć do najnowszej produkcji Massive Entertainment: Tom Clancy’s The Division. I powiem Wam, że mam naprawdę pozytywne odczucia co do tej gry. We wstępie powiem, że jest to shooter z elementami RPG w trzeciej osobie, bardziej nastawiony na rozgrywkę sieciową. Akcja rozgrywa się w Nowym Yorku, tuż po zamachu terrorystycznym, w którym wykorzystano broń biologiczną. W skażonej strefie wirus zbiera konkretne żniwa i przysłano nas, abyśmy zaprowadzili porządek w rejonie objętym kwarantanną. Jesteśmy elitą, członkiem tajnej agencji do spraw beznadziejnych i mamy rozwiązać zagadkę, kto za tym wszystkim stoi.
Rozgrywka rozpoczyna się od naszego desantu. Od razu widzimy beznadziejność sytuacji i naszym pierwszym zadaniem jest ustabilizować bazę dowodzenia, którą podczas gry przyjdzie nam rozwijać. I to, myślę, jest niezły kawał gry. Szczerze Wam powiem, że uwielbiam takie akcje. Miasto to niemalże sandbox, czyli otwarty teren z ujawnianymi punktami zainteresowania. Udajemy się na misje, gdzie mamy za zadanie odbić zakładników, zabezpieczyć zrzut, wspomóc oddziały policyjne albo po prostu przeczesać teren. Zadań pobocznych jest dość sporo, niektóre z nich dają nam punkty, które wydajemy na rozbudowę określonych rejonów naszej bazy.
Jeżeli chodzi o treść fabularną gry, udostępniono zaledwie pierwszą misje, na której mamy uwolnić przetrzymywaną panią doktor, która później będzie prowadzić nasze skrzydło medyczne w bazie. I na tym się to niestety kończy. W trakcie misji mieliśmy do czynienia z dobrze uzbrojonym gangiem, ale bez problemu przez nich przeskakujemy i dochodzimy do sedna sprawy.
Klimat rozgrywki jest całkiem ciekawy. Najpierw mamy do czynienia z pospolitymi przestępcami, później jednak widać, że gra rzuca na nas coraz cięższych przeciwników. Ale muszę Wam powiedzieć, że gra wygląda naprawdę dobrze. Zmontowano całą masę drobnych szczegółów, budowli, samochodów, sprzętu wojskowego – w niektórych przypadkach pozostawionego na pastwę losu. Czuć w powietrzu strach i przerażenie w rejonach objętych kwarantanną. Spotykamy co chwilę cywilów błagających o trochę żywności, włóczęgów, pełno dookoła walających się śmieci, a opuszczone miasto robi spore wrażenie.
Jeżeli chodzi o elementy RPG, to mamy do dyspozycji całkiem spory arsenał. Możemy naszego bohatera rozwijać na kilka sposobów. Za pomocą wyszukanego sprzętu i jego modyfikacji, poprzez talenty i perki. Twórcy dość ciekawie to połączyli z rozwojem naszej bazy. W momencie kiedy wybudowałem rozwinięcie dla skrzydła medycznego [10 możliwości rozbudowy jednego skrzydła], to udostępniono mi jedną zdolność i jeden perk. Zdolność leczenia mojego bohatera i towarzyszy w małym obrębie terenu, oraz zwiększono mi ilość apteczek, które mogę mieć przy sobie. Całkiem fajna sprawa – pomyślałem. Jeżeli zaangażujemy się w rozwój bazy, będziemy mieli więcej umiejętności do dyspozycji. Baza jest swoistym rozwojem możliwości naszego agenta.
Powracając na chwilę do naszego ekwipunku. Mamy do wyboru przyzwoity zestaw broni i zbroi, które możemy rozwijać. Broń możemy modyfikować za pomocą uchwytów, kolimatorów, celowników optycznych, holograficznych, tłumików itp. Niestety, nie będę mógł sprawdzić opcji tworzenia przedmiotów [craft], ponieważ w becie nie jest ona dostępna.
Graficznie gra stoi na bardzo wysokim poziomie. Jako fan cyberpunka, strasznie spodobał mi się interfejs. Jest w nim sporo użytecznych wskaźników, które się pojawiają i za chwilę gasną w schludnym stylu. Wiszące w powietrzu opcje, które można odpalić, opisy przedmiotów, a nawet naszego życia i ilości amunicji stworzone są w dobrym guście. Gra chodzi płynnie, bez wkurzających zacięć – nawet podczas walki. Ruchy naszego bohatera są przemyślane, możemy wchodzić na przeszkody, ukrywać się za ścianami, barykadami, samochodami i nie możemy skakać ^^. Brak możliwości ciągłego podskakiwania naszym bohaterem, okazał się dla mnie trafnym pomysłem. Paradoksalnie czuć przez to większy realizm. Chociaż czasami chciałoby się przeskoczyć z jednego miejsca na drugie. Możemy za to dość sprawnie się wspinać po płotach i drobnych przeszkodach.
Pod przyciskiem ESC znajdziemy wszystkie informacje, które nam się przydadzą. Możemy zobaczyć, jak bardzo rozbudowaliśmy naszą bazę pod względem medycznym, technicznym oraz ochronnym. Wyświetli nam się również panel wywiadu [Intel]. Podczas rozgrywki będziemy zbierać dowody i poszlaki prowadzące do rozwikłania aspektów fabularnych. Udostępniono nam tzw. Group Management, czyli możliwość zapraszania znajomych do drużyny, w której maksymalnie może być czterech członków ekipy. Ma to decydujące znaczenie dla poruszania się w tzw. Dark Zones, o których opowiem poniżej. Bez problemu możemy się dostać do mapy, naszych zdolności i ekwipunku oraz informacji ze świata. Pozostawiono jeszcze dwa panele, które nie są dostępne w becie.
Niestety, nie możemy dokładniej się przyjrzeć wspomnianym talentom i perkom. Będą one dostępne w pełni dopiero po premierze gry.
The Dark Zone [PvP]
Po pierwszym wejściu do strefy zakazanej otworzyły mi się oczy. Moi drodzy, co to jest strefa zakazana? Dark Zone to strefa, która najbardziej oberwała od ataku terrorystycznego. Cały rejon jest skażony, wszelkie rzeczy, które stamtąd wynosimy muszą w pierwszej kolejności przejść przez dekontaminacje. Jednakże moment pierwszego wejścia do tej strefy, zapamiętam na długo. Strasznie mi się podoba klimat tamtego terenu. Od razu widać poziom zniszczeń i wielkość problemów, z którymi przyjdzie się nam zmierzyć.
W tej strefie lepiej nie chodzić samemu, dość że możemy napotkać wrogich bandytów, to jeszcze możemy natrafić na graczy, którzy mają zły dzień. Zdecydowanie lepiej się zbratać z grupą graczy, co jest niezwykle ułatwione przez interfejs, niż biegać samemu. Strasznie spodobała mi się opcja dodawania graczy i prowadzenia dialogu z nimi. Za pomocą przycisku TAB, możemy danego gracza sprawdzić i dodać do drużyny. Komunikacje niezwykle ułatwiono poprzez wbudowany system głosowy, który działa nad wyraz sprawnie. Każdego gracza możemy wyciszać wedle uznania.
Strefa zakazana, jest to miejsce przeklęte przez boga i zdecydowanie opuszczone. Pierwsze moje podejście do tej strefy zakończyło się ciężkim ogniem maszynowym oraz komunikatem z bazy, że jeszcze żaden przedstawiciel władzy nie postawił tam swojego buciora. Pomyślałem: Pięknie.. jakiż ja wyjątkowy jestem! Akurat tuż za bramą, natrafiłem na nadgorliwego gracza, który chciał przetestować swoją MP5-tkę, na szczęście byłem szybszy. No dobrze, tak naprawdę to jeszcze inny gracz mi pomógł :P. Przeżyłem. I tutaj właśnie robi się ciekawie. Jeżeli zabijemy gracza w strefie zagrożenia, może być wystawiona nagroda za naszą głowę. Nie zdołałem jeszcze tego systemu dokładniej sprawdzić, ale brzmi ciekawie.
Podczas szabrowania, tzn. ratowania cywilów natrafiłem na kilka różnych misji pobocznych. Po uporaniu się z przeciwnikami otrzymywałem skażone przedmioty. Co jakiś czas pojawia się transport lotniczy – helikopter – do którego możemy wrzucić skonfiskowane na rzecz badania i rozwoju przedmioty. Po automatycznej dekontaminacji, będą czekać na nas w bazie, a dokładniej w naszej osobistej skrzyni. Jednakże zanim przyleci helikopter, zauważymy odliczanie i znacznik na mapie. Wabi to wszelkie elementy społeczne z okolicy, również tzw. PK, czyli Player Killer-ów. Mówiąc wprost, czasami w tych miejscach dochodzi do regularnej bitwy. Do wszystkiego można się przyzwyczaić.
Słowem podsumowania muszę stwierdzić, że gra mnie bardzo zainteresowała. Głównie z uwagi na mankament rozbudowy bazy oraz elementy rozwoju bohatera. Łatwość nawiązywania kontaktu z graczami i tworzenia drużyn również są wielkim plusem. Klimat gry i prostota kierowania naszym agentem zasługuje na uznanie. Co więc w tej produkcji jest nie tak? Trudno po tak małym skrawku gry osądzić, jednakże mam podejrzenie, że nie będzie tak długa jakbyśmy chcieli. Powtarzalność losowych wydarzeń również może być zbyt duża. Jednakże to nam przyjdzie sprawdzić niestety po premierze.
Przygotowałem dla was dwa filmy. Pierwsze starcie z The Division oraz gameplay z obszaru Dark Zone, w którym doszło do pierwszej konfrontacji z graczami – serdecznie polecam!
Rivid
[su_row]
[su_column size=”1/2″] [/su_column]
[su_column size=”1/2″] [/su_column]
[/su_row]