Witam szanowne grono graczy! Dzisiaj chciałem się wypowiedzieć na temat mojej aktywności w grze Path of Exile, oraz jej społeczności. GGG zapowiedziało kilka dni temu The Fall of Oriath, zmieni to grę nie do poznania! Mieliśmy otrzymać akt 5, ale zamiast tego, będziemy mieć ich w grze 10 (dziesięć!). Ja już napisałem do Chrisa Wilsona o przydział do bety. Może się uda pokazać Wam z pierwszej ręki wszystkie znaczące zmiany, w których przyjdzie nam się poruszać.
Jestem bardzo podekscytowany tym co ma nadejść. Już 3 marca otrzymamy patch 2.6.0, który wprowadzi nową ligę, oraz kilku dodatkowych wygnańców. Możecie ich zobaczyć poniżej.
Jednakże ten wpis dedykuję opowieści związanej ze społecznością Path of Exile. Jak zapewne wiecie, ja jestem graczem totalnym. Nie umiem przywiązać się do jednej gry w 100%. Jest tyle ekscytujących tytułów, które mnie porwały i na pewno jeszcze porwą. Path of Exile jest grą, której trzeba poświęcić masę czasu, aby móc pokazać pełny build. Już dowiedziałem się z doświadczenia, jak niektórzy reagują na pokaz buildu, który nie spełnia ich oczekiwań. Czasami skłaniam się do tego, aby pokazać samą koncepcję buildu, moje rozterki i pomysły, ale to niestety nie spotyka czasami uznania. Tworzy bardziej pole do wyliczanek błędów i naśmiewania się z koncepcji. Bo przecież każdy biega z najlepszym buildem, wziętym ze stron www lub youtube. Armia klonów do boju! Ja natomiast mam inne podejście do tej gry, podobnie jak mój kolega z Jarock.pl, Brodaty. Lubię samemu eksperymentować, popełniać błędy i się na nich uczyć. Przynajmniej to są moje doświadczenia. Z tego czerpie przyjemność, cóż poradzić.
Powracając do mojej aktywności. Ruszę w podróż wraz z patchem 2.6.0., jednakże dopiero po Intel Extreme Masters. Dam sobie też chwilę na analizę, w jaki sposób tworzyć kontent na YouTube, abym czerpał z tego przyjemność, a zarazem pomagał nowym graczom. To zawsze dla mnie było najważniejsze i udało się kilkadziesiąt dusz przyciągnać do tej gry. Obecnie widzimy wielki HYPE, który wytworzył się po publikacji The Fall of the Oriath. Chciałbym, aby jak największa ilość osób doceniła tę grę. Jest darmowa, rozbudowana i wciągająca. Po zmianach pewnie będzie jeszcze lepiej. Spróbujmy wspólnie stworzyć pozytywną atmosferę w około tej gry. Darujmy sobie wytykanie palcami i naśmiewanie się z ludzi, którzy chcieliby sami stworzyć swoją postać (sic!). Pomimo tego, że gra traktuje takie próby bezlitośnie, to i tak daje to bardzo dużą frajdę. PAX